Jedną z największych przeszkód, by otwarcie mówić i pisać o tym, że choruje się psychicznie, jest obawa przed tym, że zostanie się z tego powodu odrzuconym, wyśmianym, uznanym za gorszego. Człowiek boi się utraty znajomych, przyjaciół. Jeśli już człowiek się odkryje, w niektórych przypadkach te obawy się potwierdzają, a w innych nie.
Jeśli chodzi o mnie, to spotkałem się w życiu z dużą wyrozumiałością i życzliwością, choć zdarzały się i komentarze w stylu "Po co o tym gadasz?", gdy mówiłem o swojej chorobie. Dziś mam poczucie, że byłem i jestem trochę za mało ostrożny, bo wprawdzie rzadko ludzie mówią wprost o swojej niechęci, ale na pewno dużo częściej różne przykre rzeczy sobie myślą i zapewne też obgadują za plecami. Chociaż nie wiem, może taki mój pogląd wynika z nastawień ksobnych...
Inna sprawa jest taka, że powszechną tendencją u osób chorujących psychicznie jest tak zwana auto-stygmatyzacja, czyli my sami uważamy siebie za gorszych, mniej wartościowych od tzw. "zdrowych". Także u siebie ją dostrzegam. W tej kwestii trochę pomogły mi: wyjazd edukacyjny z Fundacją eF Kropka, a także konferencje zorganizowane przez Polski Instytut Otwartego Dialogu (gość specjalny - Dan Fisher) oraz przez Porozumienie na Rzecz Wspierania Osób Chorujących Psychicznie. Ostatnią konferencję zorganizowaną przez ten podmiot poprowadziły niemal w całości osoby chorujące psychicznie. Może jeszcze napiszę coś więcej o tej konferencji. Łącznie byłem na kilku konferencjach tego typu.
Naprawdę wlało to wiele otuchy do mojego serca!
Urodziłem się w 1984 roku w Warszawie. W wieku 18 lat (jeśli nie wcześniej) zachorowałem na schizofrenię. 16 razy byłem w szpitalu, po raz ostatni w 2010 roku. W ostatnich latach czuję się wyraźnie lepiej. Stworzyłem ten blog, aby w ciepły sposób pisać o schizofrenii, ponieważ uważam, że w Polsce ta choroba fatalnie się kojarzy, a o chorych mówi się głównie źle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz