Witam Was po dłuższej przerwie. Dopiero, co wróciłem z Bułgarii, gdzie byłem ze szwagrem i dwoma moimi siostrzeńcami. Wybraliśmy się do Nesebaru. Wyjazd uważam za bardzo udany, choć kiedy wracałem, na lotnisku miałem trochę lęków i głosów. Pod tym względem było jednak lepiej niż na Cyprze. Zapraszam zatem do oglądania.
to widok z naszego balkonu (to oczywiście ja)
statkiem podróżowaliśmy trzy razy
dzieci bardzo lubiły jeździć kolejką-ciuchcią
na Starym Mieście w części Nesebaru,
która leży na półwyspie, było mnóstwo
starożytnych i średniowiecznych zabytków
ikona w cerkwi św. Jana Chrzciciela,
sam kościół jest z X wieku, ale w tym
miejscu jeszcze wcześniej było kilka
świątyń, najstarsza z nich z IV wieku p.n.e.
(jej fragment cały czas istnieje)
Urodziłem się w 1984 roku w Warszawie. W wieku 18 lat (jeśli nie wcześniej) zachorowałem na schizofrenię. 16 razy byłem w szpitalu, po raz ostatni w 2010 roku. W ostatnich latach czuję się wyraźnie lepiej. Stworzyłem ten blog, aby w ciepły sposób pisać o schizofrenii, ponieważ uważam, że w Polsce ta choroba fatalnie się kojarzy, a o chorych mówi się głównie źle.